Retro kuchnia już w księgarniach! W związku z tym chciałam odpowiedzieć na kilka pytań, które najczęściej padają w związku z tą pozycją. O tym, co dokładnie znajdziecie w „Retro kuchni”, pisałam całkiem niedawno w tym wpisie (klik), a o retro klimatach opowiadałam już Zwykłemu Życiu (klik) i Wysokim Obcasom (klik). Teraz czas na zestaw prostych pytań i odpowiedzi.
Q & A – „Retro kuchnia”:
1. Gdzie kupię „Retro kuchnię”?
W zasadzie we wszystkich większych księgarniach internetowych i stacjonarnych. „Retro kuchnię” znajdziecie w Empiku, Matrasie, na Aros.pl i wielu innych księgarniach. Oczywiście jest dostępna również bezpośrednio na stronie wydawnictwa Nasza Księgarnia – odsyłam Was na tę stronę – klik.
2. Czy w „Retro kuchni” jest dużo przepisów z mięsem?
Mięsu poświęciłam w książce jeden rozdział (a jest ich łącznie kilkanaście), jest jeszcze rozdział z rybami w roli głównej. Wynika to z faktu, że w mojej kuchni mięso pojawia się okazjonalnie, więc zależało mi, by mocno nie rozbudowywać tego tematu. Jest to pewne odstępstwo od książek kulinarnych sprzed lat, w których dominowały potrawy mięsne.
3. Czy można kupić „Retro kuchnię” z dedykacją/autografem?
Osobisty wpis oferuję tylko na terenie Gdańska oraz w innych miejscach, w których aktualnie przebywam 🙂
4. Czy wszystkie przepisy są wiernym odtworzeniem dawnych receptur?
NIE. Tylko niektóre z nich po odtworzeniu 1:1 były naprawdę dobre, więc wiele z nich modyfikowałam. Dobierając te, a nie inne przepisy, kierowałam się SMAKIEM. Te, które nie zdały testu smaku, nie pojawiły się w książce.
5. Dlaczego w niektórych przepisach są nowoczesne składniki?
Ponieważ -jak wspomniałam już wyżej – tylko niektóre przepisy wiernie odtworzyłam. Wiele receptur zawiera moje modyfikacje co do metod przygotowywania dań lub składników. To teraźniejsze adaptacje przepisów sprzed blisko stu lat.
6. Czy prowadzisz warsztaty kulinarne?
Niekiedy prowadzę warsztaty kulinarne, oczywiście dominuje tematyka retro. Zawsze informuję o nich na Facebooku.
7. Kto jest autorem Twoich portretów?
Autorką sesji portretowej do „Retro kuchni” jest Hanna Krupińska, której prace znajdziecie tutaj (klik).
Za tydzień ją dostanę:-)) A teraz czytam kupioną na allegro, używaną (upolowałam:-), Twoją pierwszą książkę, jest świetna:-) Serdecznie pozdrawiam!
Basiu, niezmiernie mi miło 🙂 Daj znać, jak wrażenia po „Retro kuchni”. Mam nadzieję, że Ci przyapdnie do gustu.
Ha! Mam i mi sie podoba. I fajnie, ze nie trzymasz sie przepisow, min. dlatego, ze rownolegle wyszla ksiazka pani Smigielskiej, ktora chyba troche bardziej sie trzyma i przynajmniej nie mam tego samego : ) i naprawde nie moge powiedziec, ktora ksiazka lepsza. Twoja jest Twoja wariacja, Ksiazka „Kuchenny Kredens” swoja. I obie rowno kocham, bo obie maja osobisty stosunek autora i duzo przypisow. Przepisow ma wiecej chyba Monika, Oczywiscie przepisy z obu trzeba przetestowac 🙂 Uwielbiam Twoja poprzednia ksiazke i przepisy retro od dawna, niestety mimo upodoban i, chyba, umiejetnosci (moje skromne produkcje jak maja szanse sie przebic wzbudzaja entuzjazm), nie mam dla kogo gotowac i niestety musze byc na diecie, tak wiec pewnie nie wszystko co bym chciala zrobie, ale jak co, to dam znac.
Jestem bardzo ciekawa, co zrobisz z książki 🙂 Wrew pozorom, jest dużo lekkich rzeczy, więc i na diecie powinno się udać popichcić. Dziękuję za miłe słowa 🙂
Właśnie skończyłam czytać Zapach Truskawek – Rodzinne Opowieści. Cudowne. Trochę jakbym czytała swoje słowa, spostrzeżenia, doświadczenia. Cieszę się że to nienazwane marzenie o pisaniu spełniło się 🙂
Dziękuję bardzo! 🙂 Do mnie nie dociera, że to już druga książka!
Kupiłam Pani książkę i muszę z przyjemnością napisać, że jest świetna . Pięknie wydana z ciekawymi historiami , a pasztetem z wątróbek raczymy się od kilku dni ………………pychaaaa
Pozdrawiam serdecznie Sabina Księżarek
Niezmiernie się cieszę! dziękuję bardzo za te słowa, są dla mnie bardzo ważne 🙂
Aniu, jestem pod wrażeniem 🙂
http://mediumsweetbooks.blogspot.com/2017/11/anna-wodarczyk.html
Dziękuję bardzo za link i ciepłe słowa! 🙂
Aniu dziś dostałam Twoją książkę od męża na imieniny (trochę mu podpowiedziałam;) i zamiast robić śniadanie czytam i oglądam 🙂 Jest cudna i prawie wszystkie przepisy będę chciała wypróbować 🙂 'Zapach truskawek’ też uwielbiam i czytuję ulubione fragmenty co jakiś czas (a niewiele mam lektur, do których lubię wracać). Gratuluję i dziękuję 🙂
Kasiu, bardzo, BARDZo dziękuję, ze to piszesz! Dla takich słów warto było ją „urodzić” 🙂 Mam nadzieję, że wszystko Ci będzie smakować.