Na mojej skrzynce mailowej
pojawia się wiele zaproszeń na warsztaty, pokazy i degustacje. Za większość z
nich dziękuję. To nie jest tak, że jestem zblazowana czy że przewróciło mi się
w głowie od ich natłoku. Robię to, ponieważ mam ograniczone możliwości czasowe,
ale również dlatego, mam do takich spotkań pragmatyczne podejście. Lubię coś z
nich wynieść. Jestem żądna konkretów, informacji, które wzbogacą moją kuchnię
lub poszerzą horyzonty kulinarne. Motywacją do pojawienia się na warsztatach
jest też możliwość poznania kulinarnego autorytetu, osoby, którą podziwiam. Raczej
nie pojawiam się na tych rozumianych jako wspólne gotowanie dla zabawy, bo –
szczerze mówiąc – wolę taką zabawę w gronie przyjaciół.
Uczestniczyłam w wielu
inspirujących i ciekawych warsztatach, większość z nich tu, na blogu opisałam. Dzisiaj do mojej kolekcji dochodzą kolejne.
O warsztatach w Akademii Efektywnej Przedsiębiorczości MAKRO słyszałam wiele dobrego,
w ubiegłą sobotę na własne oczy przekonałam się, że opinie, które do mnie
dotarły, były prawdziwe. Fantastycznie wyposażone stanowiska pełne
profesjonalnego sprzętu, perfekcyjna organizacja, ekran przedstawiający pracę
prowadzącego, ciekawe menu i porządne tempo to tylko niektóre powody do moich
achów i ochów nad spotkaniem.
Warsztaty pt.
„Śniadanie mistrzów” odbyły się w Akademii Efektywnej
Przedsiębiorczości MAKRO w stolicy. Gotowaliśmy w parach z członkami Narodowej
Młodzieżowej Reprezentacji Polski, która w grudniu roku zdobyła 2 brązowe medale w
Kulinarnym Pucharze Świata 2014 i zdobywcami pierwszego miejsca w konkursie „Zgotuj sobie sukces”,
organizowanym przez MAKRO Cash & Carry oraz Ogólnopolskie Stowarzyszenie
Szefów Kuchni i Cukierników.
Ja miałam przyjemność gotować w parze ze
zwycięzcą ostatniego z w/w konkursów, przemiłym i pełnym pasji Michałem
Westerem (który właśnie wszedł do Narodowej Młodzieżowej Reprezentacji Polski i rozpoczyna przygotowania do olimpiady w Erfurcie).
Michał Wester, zwycięzca konkursu „Zgotuj sobie sukces”, obok nasze śniadanie; |
Zakres warsztatów
był szerszy niż ich temat, bo oprócz śniadania, przerobiliśmy też dania obiadowe
i deser. Nasze menu wyglądało następująco:
– na śniadanie przygotowywaliśmy koktajl z krewetek i łososia z galaretką mojito (!),
– w wydaniu
obiadowym pojawił się krem z zielonego groszku z mascarpone, groszkiem
ptysiowym i proszkiem miętowym oraz
sandacz w sosie cytrusowym z puree z marchewki, fenkułem marynowanym w
szczypiorkowej oliwie,
– na deser piekliśmy suflet czekoladowy z sosem
pomarańczowym.
Zupa-krem z groszku + miętowa piana; |
Sandacz + marchewkowe puree + cytrusowa piana + fenkuł w oliwie szczypiorkowej; |
Suflet czekoladowy + pomarańczowy sos; |
Największą frajdę
sprawiło mi przygotowywanie zupy, bo po raz pierwszy mogłam pobawić się syfonen,
który w magiczny sposób robi piankę z każdego płynu. Zakochałam się też w
szczypiorkowej oliwie – miała piękną barwę i intensywny smak, mam chrapkę na
odtworzenie jej w domu. Zamarynowaliśmy w niej fenkuł, dzięki czemu warzywo
straciło anyżkowy, nielubiany przeze mnie posmak i smakowało niebiańsko.
Bawiliśmy się też ze sproszkowaną miętą, z cytrusową pianą i robiliśmy
cytrynowo-maślany sos do chrupiącego sandacza. Niezwykle zasmakowało mi
też marchewkowe puree do ryby, tak
aksamitnej wersji nigdy nie jadłam.
Podczas wspólnego
gotowania mój warsztatowy partner, Michał dzielnie znosił mój brak
profesjonalizmu, służył radą i odpowiadał mi na każde, nawet najgłupsze
pytanie. Do teraz pozostaję pod wielkim wrażeniem jego wiedzy, pasji i
zaangażowania i wcale się nie dziwię, że wygrał konkurs „Zgotuj sobie
sukces” (dodać trzeba, że wygrał razem z Igorem Antoszewskim – gotowali w
duecie).
Z warsztatów
wyszłam pełna pomysłów na nowe zabawy w
kuchni i z kilkoma przepisami, które chcę powtórzyć. Mam nadzieję, że przyjdzie
mi się jeszcze „warsztatować” w kuchni Makro.
To co, który przepis chcecie poznać? 🙂
Sala warsztatowa w w Akademii Efektywnej Przedsiębiorczości MAKRO; |
To musiały być niesamowite warsztaty! ja niestety nie mam zbyt często okazji uczestniczyć w warsztatach ale te na których byłam wiele wniosły jeśli chodzi o moje umiejętności i doświadczenie 🙂 Pozdrowionka!
To ja zamawiam 2 przepisy: na marynatę i puree ;>
bardzo fajna relacja 🙂 sama chciałabym uczestniczyć kiedys w warsztacie takiego pokroju. A przepis? KAŻDY! 🙂
zapraszam: http://iluminatium-mundi.blogspot.com/
Jakie bajery 😀
Jeśli mogę, to poproszę o przepis na suflet czekoladowy.. może w końcu odważę się sama zrobić taki w domu;)
Wszystko pysznie wygląda ale ja o sandacza z fenkułem poproszę 🙂
O rany, wygląda to naprawdę obłędnie!
Sama widziałam zabawę z syfonem jedynie w AU Masterchefie 😉 Ah, popróbowałabym z chęcią!
Pozdrawiam ciepło Aniu!
zachęca wygladem 🙂
http://www.dap92.pl/o-nas.html
Aniu, miło było Cię znów spotkać 🙂 A warsztaty były super , gotowanie z młodymi kucharzami bardzo mi się podobało 🙂