To już ostatni dzwonek, by zebrać mirabelki. A warto, bo z łubianką tych żółtych kuleczek można w kuchni zdziałać cuda. Jutro Wam pokażę, co oprócz galette z nich zrobiłam. mirabelki PoprzedniJeżyny a jarzyny (galette z jeżynami i mirabelkami)NastępnyBella mirabella (dżem z żółtej mirabelki + dżem z czerwonej mirabelki) 6 komentarzy bajowka 11 lat temu Odpowiedz Z dzieciństwa pamiętam pyszny kompot:) Magda 11 lat temu Odpowiedz Czekam z niecierpliwością! Bo uwielbiam mirabelki 😉 Asia 11 lat temu Odpowiedz Szczerze…? Mam 20 lat i nigdy nie słyszałam o mirabelkach 😮 ale wstyd 😛 muszę o nich coś poczytać i czekam na propozycje przepisów 🙂 BogusiaM 11 lat temu Odpowiedz Nalewka z mirabelek jest extra:) Majana 11 lat temu Odpowiedz Zawsze lubiłam mamowe dżemy z mirabelek:) Anonimowy 10 lat temu Odpowiedz We Francji mirabelki doceniają – ich cena jest wyższa od innych śliwek 🙂 Zostaw komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi Zapisz moje dane, adres e-mail i witrynę w przeglądarce aby wypełnić dane podczas pisania kolejnych komentarzy. Δ
Z dzieciństwa pamiętam pyszny kompot:)
Czekam z niecierpliwością! Bo uwielbiam mirabelki 😉
Szczerze…? Mam 20 lat i nigdy nie słyszałam o mirabelkach 😮 ale wstyd 😛 muszę o nich coś poczytać i czekam na propozycje przepisów 🙂
Nalewka z mirabelek jest extra:)
Zawsze lubiłam mamowe dżemy z mirabelek:)
We Francji mirabelki doceniają – ich cena jest wyższa od innych śliwek 🙂