
Zabierałam się do tego chłodnika rok i w końcu zrządzenie losu sprawiło, że w lodówce pojawiła się idealna konfiguracja składników, a do Trójmiasta zawitał ogromny upał…
Nie miałam więc innego wyjścia, musiałam go zrobić.
CHŁODNIK JOGURTOWY Z FETĄ, CHILLI I PRAŻONYMI MIGDAŁAMI
1 duże opakowanie ulubionego jogurtu naturalnego
1/2 opakowania sera feta (ok. 100 g)
2 łyżki soku z limonki
1 mała papryczka chilli
po 1/3 pęczka koperku, pietruszki i kolendry
garść płatków migdałowych, uprażonych na złoto
Siekam zieleninę. W misce mieszam fetę, jogurt i chilli, po czym miksuję na gładką masę. Dorzucam do miski zieleninę i chowam do lodówki, żeby całość się schłodziła.
Podaję zimny, posypany migdałami.
Uwagi:
1. Przepis podpatrzony u Zuzki, na potrzeby blogu uzupełniłam go o proporcje składników, od siebie dorzucając jeszcze kolendrę.
2. Chłodnik jest pyszny, a dodatek migdałów to strzał w dziesiątkę.
Hmmm…. ciekawy ten pomysł na chłodnik, ja zawsze takie zimne deserki serwuję na słodko. Może warto spróbować?
Pozdrawiam! be-a-huminka.blogspot.com
Aniu, ja nie przepadam za 'burakowymi' chłodnikami (no dobra, nie lubię ich!) ale na Twój od razu nabrałam ochoty
Przepyszny i na pewno idealnie chłodzi!! Miłego dnia! 
W końcu inny chłodnik niż standardowy buraczek, ogórek i rzodkiewka
Szkoda, że akurat zrobiło się zimno.
Sam opis brzmi cudownie:) Pewnie smakuje tez bosko:) Jako milosnik zup na pewno wyprobije twoj przepis:)
To jest chłodnik dla leniwych – nie trzeba siekać tych wszystkich rzodkiewek, ogórków, buraków… czyli dla mnie, zrobię!
wonderful!
Pysznie sie zapowiada! Teraz tylko czekac na lato…
Znam smak prawdziwego litewskiego chodnika od dziecka. Moja mama pochodzi z Litwy i zaszczepila w nas miłość do tej potrawy. Twój opis wyglada tak apetycznie, ze chętnie zdradzę tradycje rodzinna i spróbuje zrobić chodnik wg Twojego przepisu!
Wygląda wspaniale!
Chłodniki nadal są mało doceniane a jest to wspaniała potrawa!
Ale fajna wersja chłodnika..! Jestem ciekawa połączenia smaków z limonką na czele. Musi być dobre ^^