
A oto i obiecany przepis na
chrupiące pieczone pierożki. Pamiętam je jeszcze z Galerii Potraw, ale ostatnio
przypomniała mi o nich Pinos.
W tych pierogach można się
zakochać. Po pierwsze, z powodu pysznego twarogowego ciasta, które jest bardzo
łatwe do zrobienia. Po drugie, dlatego, że można je nadziewać czym tylko dusza
zapragnie. Po trzecie, można się zakochać w ich złotym rumieńcu i pękatym brzuchu.
Moje pierożki nadziałam
duszoną cebulką z makiem i wędzoną papryką oraz czosnkowym bakłażanem z chilli.
CHRUPIĄCE PIECZONE PIEROGI
na ciasto:
500 g twarogu (tlustego/półtłustego/chudego, dobrze rozdrobnionego widelcem)
250 masła bądź margaryny
(zimnego)
500 g mąki pszennej
2 płaskie łyżeczki soli
na nadzienie cebulowe z
wędzoną papryką:
4 średnie cebule
1 łyżeczka wędzonej papryki
1 łyżka maku
1 łyżka masła
1 łyżka oleju
sól do smaku
na nadzienie z bakłażana i
chilli:
1 niewielki bakłażan
3-4 suszone pomidory
1/2 pokrojonej drobno papryczki
chi lii
1 ząbek czosnku
2 łyżeczki oleju do smażenia
sól do smaku
do posypania pierożków:
dowolne zioła lub nasiona
do posmarowania pierożków:
1 jajko
W robocie kuchennym łączę składniki
(bądź mieszam ręcznie). Ciasto powinno być zwarte i elastyczne. Chowam je do
lodówki na czas przygotowywania farszu.
Obieram cebulę i kroję ją w
piórka. Na patelni rozgrzewam masło i olej, dodaję cebulę, paprykę i solę
całość. Duszę na niewielkim ogniu, aż zrobi się szklista. Zdejmuję cebulę z
patelni i mieszam z makiem.
Bakłażana kroję w niewielką
kostkę, czosnek drobno siekam. Na patelni rozgrzewam tłuszcz i podsmażam
bakłażana. Gdy nieco zmięknie, dodaję czosnek, chilli, solę całość i smażę
chwilę. Na koniec dodaję pokrojone w paseczki suszone pomidory.
Ciasto na pierogi wałkuję
niezbyt cienko, aby nie pękło. Wycinam koła, nakładam do nich porcje farszu i dokładnie
zlepiam brzegi. Pierożki układam na wyłożonej papierem do pieczenia blasze.
Smaruję rozmąconym jajkiem, posypuję ziołami lub nasionami i piekę ok. 25 minut
w temp. 200 st. C.
To ja pierwsza: twaróg do ciasta raczej taki zmielony sernikowy, czy roztarta widelcem kostka wystarczy?
Słuszne pytanie, dear madam
Wystarczy dobrze rozdrobnić go widelcem, mielony zdecydowanie nie. WProwadzę tę informację, bo jest istotna 
No to weekend z pierogiem, zdecydowanie.
Uprzejmie donoszę, że wykorzystałam przepis na ciasto i uzyskałam półtora dnia dwuosobowego zapychania się pieczonymi pierogami. Z farszem samosowym ciasto skomponowało się doskonale – dzięki Ci za ten przepis, idzie do kajetu jako baza do dalszych eksperymentów z farszem.
Ja nie przepadam za takimi właśnie chrupiącymi, najbardziej lubię takie miękkie z wody
Wow, uwielbiam chrupiące pierogi, a teraz wiem jak je zrobić:)
Mmmmm… Kiedyś robiłem podobne. Z Makłowicza, tatarske… Pychota! Dzięki za przypomnienie
Kibiny? Pewnie tak
Jadłam w Trokach, bossskie. Z baraniną.
Cudownie wyglądają. Coś magicznego jest w zestawie słów: pieczone pierogi. Przynajmniej dla mnie. Może dlatego,że pieczonych jeszcze nie jadłam?
Pozdrowienia:)
Namówiłaś mnie…
Robię i już :)))
Aaaaa już się zakochałam w tych pierogach. Pięknie wyglądają te pękate, złote brzuszki
Zapisuję przepis "do wykonania". Pozdrawiam
a mak wcześniej zaparzasz?
NIe, nie ma potrzeby
Uwielbiam pierogi, ale strasznie się boje przytowania. Nie wiem dlaczego, jednak teraz Twoje … wołają do nmnie zrób mnie koniecznie!
Ostatnio takie pieczone pierogi jadłam w Toruniu. Były przepyszne!
A Twój przepis bardzo mi się podoba, trzeba będzie wypróbować tę metodę
Serdeczności,
Edith
O, a ja byłam niedawno w Toruniu i nawet chciałam zajść na pieczone pierogi do pierogarni obok starowki, więc pewnie o tym samym miejscu myślimy
To masz dwa wyjścia – zrobić własny
albo spróbowac na tym, który masz do dyspozycji… Może da radę!
cudownie sie prezentują
i to nadzienie… ehhh… porywam kilka na 2 śniadanie 
I już jest pomysł na obiad-niespodziankę
Wędzona papryka, cebulka… To dopiero musi być smaczne
pychota, zakochałam się w tych pierożkach:)))pozdrawiam
Aniu, a ja mam pytanie: ile wychodzi (oczywiście orientacyjnie) takich pierożków z podanych proporcji?
Pozdrawiam
Kurczę, staram się przypomnieć, ile tego wyszło… Dużo. Chyba ze 4 blachy pierożków.
Dzięki
Dziękuję za przepis! Mam zamiar go wypróbować w najbliższy weekend
Pozdrawiam!!
Pierogi uwielbiam ale takich jeszcze nie próbowałam, wiec chyba zapowiada się pieróg na weekend
Ech już od długiego czasu odkładam zrobienie pierogów. Niby proste ale jakoś nie mogę się przełamać.
Ja z kolei najbardziej lubię te ugotowane, a później podsmażone na "chrupiąco" i polane okrasą – ech, to, co najmniej zdrowe, zawsze najsmaczniejsze ;). Ale te Twoje również muszą być pyszne – muszę się zmobilizować do pracy przy lepieniu pierogów!
Pozdrawiam! Nashelly, gingerbreath.blox.pl
Mniam, dobre muszą być!
Omatko, OBOWIĄZKOWO! I taki pyyyyszny farsz bezmięsny MNIAM!
Nie ma jak stara GP. Wiele przepisow wspominam z sentymentem. Brakuje mi dobrego przepisu na ciasto pasztecikowe, wiec chetnie skorzystam. A nadzienia sa mega, przede wszystkim intrygujace, tak jak lubie.
Interesujący przepis i odpowiednio opisany. Dzięki serdeczne. Będę chciała przetestować.
NIe ma za co! Powodzenia!