ZIELONA SAŁATKA Z FASOLKI SZPARAGOWEJ
dowolna ilość zielonej fasolki szparagowej (dobrze będzie dać ok. 300 g) 2 duże pomidory, najlepiej malinowe 1/2 pęczku szczypiorku 1 mały pęczek natki pietruszki sól i pieprz 4 łyżki oliwy 1,5 łyżki octu winnego
Fasolkę gotuję uważając, by zachowała jędrność i była lekko twarda (zaraz po ugotowaniu płuczę zimną wodą). Po ugotowaniu kroję ją na mniejsze kawałki. Kroję szczypiorek, rwę pietruszkę (jej kawałki powinny być dosyć duże), a pomidory kroję w grubą kostkę.
Na dnie dużej miski mieszam oliwę z octem, solą i pieprzem. Wrzucam wszystkie warzywa i delikatnie mieszam. Jeśli sałatka jest zbyt sucha, dodaję jeszcze oliwy i octu.
Podaję od razu albo nawet po kilku godzinach (sałatka może być przyrządzona wcześniej).
CZOSNKOWO-ROZMARYNOWE POLĘDWICZKI
1 polędwiczka cielęca 2 gałązki rozmarynu 3 łyżki oliwy sól 1/2 płatków chilli 2 ząbki czosnku 2 łyżki soku z cytryny (lub białego octu)
Polędwiczkę kroję w plastry grubości ok. 2 cm. W misce mieszam oliwę, sok z cytryny, zmiażdżone ząbki czosnku i pokrojone igiełki rozmarynu (można je też zmiażdżyć w moździerzu – to ważne, bo musi „wyjsć” z nich aromat). Do miski wkładam polędwiczki i dokładnie mieszam w marynacie. Przykrywam miskę talerzem i chowam do lodówki na kilka godzin (a minimum na pół godziny, bo muszą się przegryźć).
Polędwiczki solę tuż przed smażeniem. Rozgrzewam patelnię grillową i smażę do uzyskania apetycznych prążków. Nie dodaję już tłuszczu, bo nie ma takiej potrzeby. Podaję od razu.
Uwagi:
1. Przepis na fasolkę pochodzi z jednego z mych przepastnych segregatorów, jego autorem jest Bill Granger. Moja zmiana polega na zastąpieniu czerwonej cebuli szczypiorkiem. Podane proporcje starczają na obiad dla ok. 4 osób (jako dodatek).
Sałatka jest prze-pysz-na. Miękkie, aromatyczne pomidory świetnie smakują z jędrną fasolką. Całość zaostrza szczypiorek i wyrazisty smak pietruszki. Dla mnie to jeden z hitów tego lata.
2. Polędwiczki z rozmarynem i czosnkiem to proste, ale i ładne danie. Przyrządzam je na patelni grillowej, bo o wiele fajniej wyglądają z prążkami, ale oczywiście na zwykłej patelni też da się je zrobić. Rozmaryn po usmażeniu staje się chrupiący i łagodnieje w smaku, więc nie odrzucajcie go.
Razem z sałatką z fasolki to danie idealne, skończone. Dopychanie obok ziemniaków jest wg mnie zbędne, ale rozumiem, że tradycjonaliści zawsze potrzebują trochę węglowodanów na talerzu 🙂
Aha, ilość porcji zależy od wielkości polędwiczki, wg mnie z jednej wyjdą 2-4 porcje obiadowe, wszystko zależy od wielkości oraz apetytu jedzących.
Ja też staram się korzystać z "ostatnich" warzyw. Wczoraj pomidory, dziś była papryka faszerowana. U mnie na szczęście pogoda jest, więc spacery, spacery i jeszcze raz spacery:)
A tak ogólnie to ładnie tu u Ciebie:)
Pozdrawiam
Aniu, korzystaj póki czas:) Ja wcinam paprykę jak jabłka i próbuję się najeść na zapas;). A teraz , zaraz jadę do mamy(nazrywam sobie:)) po kolejną dostawę zieleniny:). Z tej cielencinki skorzystam:)
Dobrej soboty!
Ale smakowitości. U mnie też dzisiaj pochmurno i jakoś dziwnie choc ja akurat lubię jesień 🙂 ostatnie warzywka i owoce wszelkie kuszą niezmiennie a ja je przetwarzam.
Taką sałatkę to ja uwielbiam! Od razu lato mi się przypomina!
Jeju, myślałam, że to piękne, zielone straki groszku! I że przyjmę zamowię kupię każda ilośc za każda cene ale chyba juz świeżego nie uświadczę? Pozdrawiam:) piękne zdjęcia!
U mnie na południu dzisiaj słońce, i tych promieni trochę do Was wysyłam 🙂
Wzamian chciałabym tylko troszkę tej sałatki…:>
Rewelacja! Zapamiętam sobie Truskaweczko te polędwiczki. Papryki i ja wykorzystuję teraz dużo – dzisiaj była zupa z pieczonych warzyw.
Buziaki
Aniu ja także zachwycam się i przepełniam bogactwem natury. Zapachy ,kolory, smaki – wszystko to co przyprawia o radosny zawrót głowy i dodaje spokoju.
Polędwiczki z pewnością smakują obłędnie. Rozmaryn i chilli – niemal to czuję na języku.
Pozdrawiam
Ania
Fasolkę sobie zrobię.
…a tytuł notki kojarzy mi się z kampanią wyborczą 😉 hehehe
Aniu, przede wszystkim – piekne, proste zdjęcia. Strasznie mi się podobają, zapamiętam je na długo.
Po drugie – sałatka brzmi smakowicie (i wygląda też tak!).
Ja chwytam także ostatnie resztki lata (choć już mamy jesień, którą także bardzo lubię). Zarówno w kuchni, jak i na dworze. Ale letnie sukienki już zapakowałam i schowałam na górną półkę szafy. Wyjęłam za to przytulne swetry, szale i rękawiczki ;))
Pyszna sałatka, piękna!
A poledwiczki również apetyczne 🙂
Pozdrawiam Aniu:)
i ja mimo,ze juz czesto siegam po dynie,to korzystam jak moge z pomidorow i fasolki zwlaszcza.Ta salatka bardzo fajnie sie prezentuje i do tego poledwiczki……pyszne jedzonko…
Pozdrawiam 🙂
taka fasolka bardzo często gości na moim stole. choć popularniejsza jest chyba ta z podsmażoną bułką tartą 🙂
Yummy & Tasty
Bardzo przewrotny tytuł!
Podoba mi się jędrna fasolka w towarzystwie aromatycznych pomidorów. Trzeba się nimi cieszyć póki są wspaniałe 🙂
Polędwiczki również zapowiadają się apetycznie, jak dla mnie to idealny obiad i ja również zrezygnuję w takim zestawie z ziemniaków 🙂
świetne przepisy, uwielbiam uśmiechającą się zieleń z talerza 🙂
A ja jeszcze mam fasolki na krzaczku. I nawet kilka strączków groszku. Swoją ulubioną sałatkę ze szparagówki też mam. Moja musi być winno-octowa.
Lubie, jak sie wszystko do mnie usmiecha. W roznych kolorach.
Salatka swietna, a poledwiczki chyba jeszcze lepsze (przynajmniej dla miesozernej mnie).
Mogłabyś zamieszkać ze mną;)?
Duzo ciekawych inspiracji 😉
Zapraszam również do siebie
http://www.aktywnemacierzynstwo.blogspot.com
Jedna z odsłon obiadu idealnego. Ależ się do mnie uśmiecha ta sałatka 🙂
Zrobiłam sałatkę – rewelacja! Zamiast octu dodałam balsamico, bo tylko to miałam. Dorzuciłam jedną zieloną chilli z naturalnego sklepiku – ostrrra.
Podaję z kurczakiem z czosnkiem (przepis NL).
Rewelacyjny pomysł, ale, stety niestety, wiele zależy od fasolki!
buźka dla Utalentowanej