Letnia prostota, bez skomplikowanych procedur, bez brudzenia rąk i stosów naczyń.
Latem czas przebywania w kuchni ograniczam do minimum, wybierając jazdę na rowerze zamiast doglądania ciasta, zrywanie malin prosto z krzaczka zamiast filetowania cytrusów na salatkę czy czytanie książek kulinarnych zamiast wyszukiwania przepisów na kolejny obiad. Ale że mój kulinarny zapal nie wygasa, muszę znaleźc zloty środek, jednoczesnie ciesząc się slońcem i gotowaniem. I wlaśnie w takich momentach doskonale sprawdza się:
Ziolowa cukinia zapiekana w towarzystwie mlodych ziemniaczków
…i ziemniaków, tuż przed pieczeniem.
dowolna ilość modych ziemniaczków
oliwa/olej
ziola różnorakie
cukinia (1 sztuka na osobę)
Ziemniaki dokladnie szoruję, kroję w kostkę. Wrzucam do miski, solę, posypuję ziolami, polewam oliwą/olejem. Mieszam, dokladniem by oliwa/olej oblepila każdy kawalek.
Cukinię kroję w plastry o szer. ok. 2 cm (nie mogą byc zbyt cienkie, by nie rozplynęly się w czasie pieczenia). Solę, opzostawiam na ok. kwadrans, po czym odlewam zielony sok, który opzostal na dnie miski. Nastepnie traktuje cukinię jak ziemniaczki.
wszystkie warzywa ukladam na blasze i piekę ok.40 minut w temp. 190 stopni C., w polowie czasu przewracając warzywa na druga stronę.
Warzywa podaję z sosem tzatziki, który chlodzi i lagodzi ziolowe ziemniaczki i dopelnia smakowo slodkawą cukinię.
Kocham cukinię, dlatego już zapisuję do wypróbowania. Młode ziemniaczki są, cukinia też, a więc jak nie zapomnę to jutro na obiadek będzie 🙂
A te ziemniaki i cukinię piec osobno czy w jednej foremce?
Margot
Margot, wszystko pieklam na jednej blaszce.
Ania
ja tez tak zrobię
Margot
Aniu, pierwszy raz widzę tak fantazyjnie obraną cukinię! Pięknie! Bardzo lubię chrupiącą skórkę z cukinii i trudno mi się z nią rozstawać:-) gdy przepis tego wymaga…
Chyba jakieś nieporozumienie z tym "maksymalnie szybko" 15 minut leżakowania a potem 40minut pieczenia, kiedy można usmażyć w 10 minut… Jednym słowem jeden z najdłuższych sposobów przyrządzania cukini o jakim słyszałem.
Anonimowy, ja nie siedzę w piekarniku przez te 40 minut, cukinia piecze się sama. Oczywiscie, mogę ja smazyc i w 5 minut (gdy plasterki będą b. cienkie), ale uważam, że smak pieczonej jest o wiele lepszy. Poza tym odrózniam dwa pojecia-czas, jaki poswiecam na przygotowanie przyprawy i czas, w jaim ona robi się 'sama'. I dlatego napisalam o maksymalnie szybkim sposobie przyrzadzenia 🙂
Pozdrawiam.