Jeszcze kilka dni temu kuchnia była jasna i pełna życia. Na dworze lśnił czysty śnieg.

Od wczoraj panuje przerażająca szarość.
Wilgoć wślizguje się do butów, błoto przykleja do podeszw.
Jest tak ponuro, że gdybym nie miała tych zdjęć, nie uwierzyłabym, że niedawno było tu słońce?

Sporo na nich barw: jest brokułowa zieleń,
jest kukurydza żółta,
jest śnieżna biel
i blada czerwień zimowego pomidorka koktajlowego.

***

Jeśli chodzi o sałatki z brokułami, jestem dosyć konserwatywna. Oprócz przyprażonych orzechów (migdałów/słonecznika), sosu jogurtowego z dodatkiem czosnku czy jakiegoś sera pleśniowego, nic mi do tego warzywa nie pasuje.
Brokuły i pomidor? Fe. Brokuły i kukurydza? Fe!

Ale po subtelnych namowach postanowiłam spróbować i ? starając się nie rozmyślać nad porażką smakową, jaka rychło nastąpi ? wymieszałam jej składniki, całość zwieńczając sosem jogurtowym (doprawdy, innego bym tu nie zniosła), a może raczej jogurtowo-majonezowym, bo jednak odrobina H. się tam znalazła.

Zamknęłam oczy, spróbowałam i proszę, nie dość, że to przeżyłam, to jeszcze mi posmakowało! Całość bardzo ładnie ułożyła się na języku, smaki i konsystencje nadzwyczaj dobrze się skomponowały: tu twarde ziarnko słonecznika, tam miękki kawałek pomidora, to znów sprężysty brokuł?

Dobre było. I kolorowe. I słoneczne.
Powoli zaczynam mieć dosyć zimy?

Składniki:

opakowanie mrożonych brokułów
opakowanie pomidorków koktajlowych
puszka kukurydzy
trochę słonecznika
mały jogurt naturalny
2 łyżeczki majonezu albo i więcej, jeśli ktoś ma takie życzenie

Podzielone na różyczki brokuły gotuję na parze. Pomidorki kroję na połówki (o myciu wspominać nie muszę?:). Słonecznik podprażam na patelni (po czym muszę dołożyć kolejną garstkę ziarenek – tę która się zezłociła przed chwilą zjadłam, bo uwielbiam prażony słonecznik).
Delikatnie mieszam warzywa, zaś do jogurtu dodaję majonez, sól i pieprz. Polewam nim sałatkę, posypuję słonecznikiem. Voila.

10 komentarzy

  • 15 lat temu

    Piękna sałatka. Taka słoneczna:)
    Kolory lata. A ja tęsknię za latem!

  • 15 lat temu

    Aniu, ślicznie wyglada ta sałatka. Z pewnością jest pyszna. Pozdrawiam:))

  • 15 lat temu

    Jak slicznie ,wesoło i wiosennie wygląda ta sałatka! :))
    Ja też już mam dosyc zimy. 🙁 Jest błoto, chlapa, szaro i buro 🙁
    Pozdrówka ciepłe
    Majana

  • 15 lat temu

    Cudowna sałatka, a ile w niej słońca :))) Wydrukuję sobie Twoje zdjęcia i powieszę na oknach, żeby udawały lato :)))

  • 15 lat temu

    Aniu, ileż ja połączeń smakowych odkryłam, które wcześniej wydawały mi się absolutnie niemożliwe i nie do zaakceptowania… Zupełnie jak z Twoja sałatką… 😉

  • 15 lat temu

    Małgosiu, no tak, ja też ciagle odkrywam różne dziwne połaczenia, które mi smakują, na tym polega chyba cała frajda gotowania 🙂

  • 15 lat temu

    Mmmmm…wyglada przepysznie!:) bardzo lubie brokuly, salatka napewno jest genialna. Jak mogloby byc inaczej skoro w roli glownej wystepuja wszystkie moje ulubione warzywa?
    sliczne, apetyczne zdjecia Aniu:)
    pozdrawiam

  • 15 lat temu

    Ja tez nie lubię zimy już niecierpliwie czekam na wiosnę. 🙂
    Sałatka bardzo kolorowa, smaki mi odpowiadają. 🙂

    Pozdrawiam!

  • 15 lat temu

    Ja też myślałam, że do brokułów ciężko dobrać coś bardziej smakowitego jak prażony słonecznik tudzież pestki dyni i sos jogurtowy 🙂 Ale świetnie smakują też z jajkami i (ponoć?) z fetą 😀 Próbowałaś z mozarellą? 😛 Chciałabym spróbować w weekend z mozarellą (bo mam w lodówce i pomidorkami koktajlowymi 🙂
    Taka wesoła Twoja sałatka, ze się od razu wiosenniej robi :))

  • 15 lat temu

    Porcelanko, z mozarellą brzmi dla mnie ładnie 🙂 Ale bardziej w wersji zapiekanej. Ale jeszcze tak nie próbowałam, choc to dosyć oczywiste połączenie.
    O, feta rzeczywiscie fajnie komponuje się z brokułami. Ale tak to jest, ze wybieram często wybieram utarte połączenia i omija mnie wiele kompozycji smakowych, które wydają się być idealne 🙂

Zostaw komentarz