Wolę siarczysty mróz od ciepłej pluchy (krem migdałowy z białą czekoladą)

Wolę siarczysty mróz od ciepłej pluchy.
Głośną kłótnię od cichych dni.
Kremową latte od czarnego espresso.
Książkę kulinarną od krwawego kryminału.
Różowy płaszczyk od czarnej kurtki.
Szczerą niechęć niż fałszywy uśmiech.
Ziarna słonecznika od nasion pinii.
Spacer po plaży od snucia się po Monciaku.
Słone śniadania od słodkich.
Co do zasady, bo między porcją pomidorów z oliwą czy jajecznicy nachodzi mnie ochota na coś słodkiego, co przyklei się do mnie i mnie nie opuści aż do obiadu. Lubię chrupnąć croissanta z kremem orzechowo-czekoladowym, lubię zjeść chałkę z dżemem. Kremem z białej czekolady też nie pogardzę.
Szczególnie dumna jestem z pomysłu na migdałowo-czekoladowy krem, który znalazł się pośród moich innych smarowidełek w najnowszym Kukbuku. Połączyłam w nim ganache z białej czekolady z utartymi na pył migdałami, tworząc coś na kształt negatywu Nutelli. Wyszło pysznie!

 

I tak sobie myślę, że słoiczek takiego kremu to dobry pomysł na prezent mikołajkowy.

 

KREM MIGDAŁOWY Z BIAŁĄ CZEKOLADĄ czyli NEGATYW NUTELLI 🙂

150 g migdałów ze skórką
100 ml śmietany 30%
120 g białej czekolady
szczypta soli
ewent. miód do dosłodzenia masy
Migdały podpiekam 5 minut w 200 stopniach. Gdy ostygną, miksuję na mączkę, trwa to min. 5 minut – im drobniej, tym lepiej, bo masa będzie gładsza.
W rondelku podgrzewam śmietankę. Gdy zacznie się gotować, podgrzewam jeszcze chwilę, zdejmuję z ognia i dodaję połamaną czekoladę. Mieszam, aż czekolada się rozpuści, dodaję sól i łączę z migdałami. Mieszam dokładnie. Jeśli masa jest za mało słodka, dosładzam miodem (ja tego nie robiłam). Przelewam masę do słoika.
Uwagi:
1. Przepis jest mojego autorstwa, pochodzi z 6. nr Kukbuka.
2. Krem przechowuję w lodówce, ale najlepszy jest podawany w temperaturze pokojowej.
3. Kruchy maślany spód + krem migdałowo-czekoladowy + maliny/prażone migdały w karmelu/miodowe orzechy to świetny pomysł na tartę.

31 komentarzy

  • 10 lat temu

    Przepiękne zdjęcia! Twoje preferencje prawie całkowicie mogę dopasować do swoich 🙂 Przepis koniecznie do zrobienia!

  • 10 lat temu

    Krem cudowny,muszę go zrobić ,pięknie piszesz ,zgadzam się z twoimi słowami,no może poza różowym płaszczykiem,pozdrawiam.

  • 10 lat temu

    naprawdę słodki pomysł na prezent 😉

  • 10 lat temu

    ten krem mam w planach odkąd ujrzałam go KUKUBUKu 🙂 wspaniały pomysł!

  • 10 lat temu

    Świetna alternatywa dla nutelli 🙂

    http:/lozap.blogspot.com

  • 10 lat temu

    Super zestawienie, tylko u mnie jednak kryminał i espresso postawiłabym z przodu 🙂
    Twoje uwagi do przepisów – cenne jak zawsze!

  • 10 lat temu

    próbowałaś robić ten krem z ciemną lub mleczną czekoladą? przepis brzmi fajnie, tylko nie lubię białej czekolady i zastanawiam się, czym ją można zastąpić.

    • 10 lat temu

      Też da radę, to tak jak mielone migdały z ganache z ciemnej czekolady – będzie kremowi bliżej Nutelli.

  • 10 lat temu

    zdjęcia super, a pomysł na krem muszę koniecznie wykorzystać 🙂 pozdrawiam

  • 10 lat temu

    Widziałam, widziałam. Negatyw nutelli – kradnę, oczywiście z całym szacunkiem dla autorstwa. I też wolę ziarna słonecznika… Pozdrawiam.

  • 10 lat temu

    świetne zdjęcia i na pewno pyszny krem, chyba niedługo zrobię…
    pozdrawiam

  • 10 lat temu

    Po raz pierwszy kupiłam Kukbuka wczoraj, właśnie za Twoją rekomendacją 🙂 Bardzo porządny magazyn – lubię porządne, ładnie zrobione rzeczy, na które miło popatrzeć jak leżą na nocnej szafce ,czekając na wieczór, kiedy będzie można pogrążyć się w lekturze inspirujących przepisów i podelektować się przed snem ładnymi fotografiami 🙂 Przepisy na smarowidła na pewno niebawem przetestuję ! Gratuluję sukcesów i pozdrawiam.

    • 10 lat temu

      Bardzo się cieszę, Zosiu, że Kukbuk Ci się spodobał!

  • 10 lat temu

    Świetny pomysł z tym kremem! Właśnie głowiłam się co dać w prezencie rodzinie niejadków!
    (Espresso domaga się równego traktowania!)

    • 10 lat temu

      Niestety, u mnie espresso wzmacnia latte jedynie…:)

  • Ja wolę z kolei słodkie śniadania, gratuluję Kukbukowych sukcesów.

  • 10 lat temu

    Ja też wolę… a najbardziej to lubię migdały i dlatego już polubiłam Twój krem….

  • 10 lat temu

    Witam, po raz pierwszy trafiłam do Ciebie i zachwycam się zdjęciami. Są cudne. Idę pobuszować:-)

  • 10 lat temu

    Zrobię na pewno! Powiedz tylko, jak długo można go później przechowywać?

    • 10 lat temu

      Do dwóch tygodni. Tyle trzymałam drugi słoik (zrobiłam 2) i nic się nie działo.

  • 10 lat temu

    Zapraszam na nowego bloga o relacjach damsko-męskich!

    Dziś wpis o pomysłach na prezent dla drugiej półówki!

    http://laczyczydzieli.blogspot.com/2013/11/co-na-prezent-nie-kasa-sie-liczy.html

  • 10 lat temu

    A jak długo można taki krem przechowywać?

    • 10 lat temu

      Do dwóch tygodni spokojnie, dłużej nie badałam sprawy 🙂

    • 10 lat temu

      Myślę, że u mnie tez może dłużej nie wytrzymać jak zrobię 😉

  • 10 lat temu

    Ależ wspaniała receptura! Ten krem musi być genialny.
    Pozdrowienia

  • 10 lat temu

    Aniu, piękne zdjecia 🙂 Chętnie otuliłabym się tym kremem w ten chłodny dzień, chociaż też wolę słone śniadania od słodkich 🙂 Pozdrawiam 🙂

  • Anonimowy
    10 lat temu

    Chętnie zrobię, ale… No właśnie – śmietanę czy śmietankę? Bo raz tak, a raz tak.

    • 10 lat temu

      Czy śmietana 30% to nie śmietanka? Uściślę, ale mam wrażenie, że i 30% i 36% określa się mianem "śmietanki" – ja się z takim nazewnictwem spotykałam,ale oczywiście głowy ni ręki sobie za to uciąć nie dam 🙂 W przepisie chodzi o 30% śmietankę.

  • 10 lat temu

    Aniu, poradź – jak "spulchnić" taki krem, aby nadawał się do przekładania tortu biszkoptowego? Tak, aby nie był zbyt ciężki do tak puszystego ciasta jakim jest biszkopt 🙂

Zostaw komentarz