Pierwsze tulipany i pyszne pączki /plus łosoś pod parmezanową skorupką/

Bukiet tulipanów w szklanym słoiku, wypite wspólnie z bliskimi litry herbaty,  długie i szczere rozmowy, poranna jajecznica, kotek z modeliny, spacer po ośnieżonym miasteczku i paczka świeżych pączków z “naszej” cukierni – to wszystko rozjaśnia mi szarość za oknem.
    

     

A kiedy w domu robi się pusto, pocieszam się kawałkiem pieczonego łososia pod skorupką z parmezanu, migdałów i suszonych pomidorów.
ŁOSOŚ W SKORUPCE Z SUSZONYCH POMIDORÓW, PARMEZANU I MIGDAŁÓW
1 kawałek łososia (ok. 100 g)
pieprz
2 łyżki soku z cytryny
1 łyżka sosu sojowego
na skorupkę:
2-3 suszone pomidory w oliwie
1 łyżka płatków migdałowych
1-2 łyżki parmezanu
1 łyżeczka soku z cytryny
Łososia pozbawiam skóry. Do miski wlewam sos sojowy i cytrynę, umieszczam w niej łososia, maczając w marynacie z dwóch stron. W międzyczasie miksuję składniki skorupki. 
Wyciągam łososia z miski i pieprzę, układam na blaszce do pieczenia. Rozsmarowuję pastę pomidorowo-parmezanową na wierzchu ryby. 
Łososia piekę w 190 st. C. przez 10-15 minut (w zależności od preferowanego stopnia suchości ryby).
Uwagi:
1. Łosoś według mojego pomysłu. Często kombinuję ze skorupkami, pod którymi zapiekam różne dobre rzeczy, oto jedna z wariacji.
2. Proporcje na 1 osobę.

21 komentarzy

  • 11 lat temu

    rzeczywiście piękne te tulipanki…. a już niedługo tłusty czwartek:DDD
    pozdrawiam cieplutko

  • 11 lat temu

    Spróbuję takiego łososia! 🙂

  • 11 lat temu

    świetne!

  • 11 lat temu

    Tulipany przeurocze i cudnie się komponują z Twoimi szarościami :)Łosoś w nieznanej mi odsłonie, koniecznie do wypróbowania 🙂

  • 11 lat temu

    Wspaniałe spotkanie z cudownymi Kobietkami. Aniu życzę Ci wielu więcej takich w tym roku i szybkiej wiosny w Gdańsku!
    Tulipany to moje ulubione kwiaty. Uwielbiam ich angielską nazwę: tulip 🙂

  • 11 lat temu

    łosoś super, przepis wygląda na prosty 🙂 ,na pewno wypróbuję, czy z inną rybką będzie tak samo dobre?

    • 11 lat temu

      Oczywiście, Agnies, z dorszem, solą, każdą białą delikatną.

  • 11 lat temu

    Ciekawa ta "skorupka" na łososia. Chętnie wypróbuję podczas weekendu.
    Dzięki za przepis
    Nika

  • 11 lat temu

    rozświetlone urywki zimowych dni,tak ważne,tak piękne.
    a na pączka to czekam do 7;)

  • 11 lat temu

    Ojej, dziękuję :*** to był naprawdę piękny czas 🙂

  • 11 lat temu

    Aniu, piekne tulipany!! fajnie miec takie chwile, ktore rozjasniaja szarosc… a losos na liste do sprobowania wedruje! ;-))

  • 11 lat temu

    Ja lubię te fioletowe, z nieśmiało zielonkawym spodem, jeszcze niezupełnie dojrzałe..
    Uciekam z pączkiem 🙂

  • 11 lat temu

    Ale wiosennie się zrobiło dzięki tym tulipanom 🙂

  • 11 lat temu

    Choć łososia jem najczęściej tylko upieczonego, skropionego cytryną i polanego jogurtem z dużą ilością koperku, to z suszonymi pomidorami na pewno spróbuję- jutro piątek, więc już mam pomysł na obiad 🙂

  • 11 lat temu

    ja uwielbiam tatara z łososia i wędzonego 😉 jestem z Ustki, więc u nas łosoś to najświeższa rybka.

    widzę podobny patent na słoik i tulipany – uwielbiammmmm!!!

  • 11 lat temu

    Pyszny ten łosoś Aniu. 🙂
    Piękne zdjęcia no i te tulipany! Ach!
    A cukiernia, to która jest tą ulubioną?
    Uściski:*

    • 11 lat temu

      Majana, tej chyba nie znasz, bo to w rodzinnym miasteczku – Kaczorek 🙂

      Ale uwielbiam drożdżówki z porzeczką z gdyńskiej Justynki (chyba tak się nazywa?) i pączki z różą z cukeirni na MOnciaku, przy przejściu podziemnym 🙂

  • 11 lat temu

    mmm skorzystałam z przepisu 😉 wyszło bosko mmm DZ

  • 11 lat temu

    Piękny róż tulipanów! Za mną też już chodzą pachnące, wiosenne kwiaty. Nie mam już co prawda motywacji do kupowania czegokolwiek do starego mieszkania, ale chyba nie da się obejść obojętnie wobec cudownej woni kwiatów. Zwłaszcza w lutym 🙂
    Całuję!

    • 11 lat temu

      Patrycja, daj coś dobrego staremu mieszkaniu! 🙂

Zostaw komentarz